Ochrona dachu przed śniegiem. Jak śmiać się zimie w twarz?

Kiedy zima zbliża się wielkimi krokami, to znak, że mamy ostatnie chwile na przygotowanie dachu do nieprzyjaznych warunków. Gruba warstwa lodu, dodatkowo okraszona śnieżnym puchem, z pewnością nie jest bowiem tym, co konstrukcje domów lubią najbardziej. Co więc zrobić, by zima była nam niegroźna?

Rozproszyć wroga

Po pierwsze, zawsze warto zabezpieczyć dach przed ekstremalnymi warunkami pogodowymi. Co prawda, polska zima nie daje się ostatnio zbyt mocno we znaki, ale nigdy nie wiadomo, kiedy los się odwróci, a śnieg znów przykryje świat na długie miesiące. Koniecznie rozważmy więc montaż tzw. śniegołapów - elastycznych elementów chroniących połać dachową, a tym samym posesję, przed warstwami zsuwającego się śniegu. Śniegołapy zwykle wykonane są z blachy. Skuteczność ich działania zależy od tego, czy dobrze rozmieścimy je na dachu - nie mogą być one ani zbyt blisko, ani zbyt daleko od siebie. Najbardziej sprawdzonym rozwiązaniem jest montaż tych elementów w dwóch rzędach. Pierwszy z nich powinien znajdować się ok. 50 cm nad rynną, drugi zaś - wyżej o ok. 40 cm. Pamiętajmy też o tym, że jeśli połać naszego dachu wynosi więcej niż 5 metrów, to wskazane może być zamontowanie jeszcze jednego, trzeciego szeregu.

Śnieg - niepozorny, ale groźny

A co jeśli jest już zima, a my nie założyliśmy na dachu żadnych zabezpieczeń? Przepisy prawa budowlanego wyraźnie mówią, że każdy właściciel domu ma obowiązek odśnieżania tego elementu konstrukcji budynku. Większość z nas niestety tego nie robi, a trzeba wiedzieć, że to duży błąd - w ten sposób narażamy się bowiem na przykre konsekwencje w postaci grzywny (od 100… aż do 5 tysięcy zł!). Warto wiedzieć, że prawo przewiduje jednak nawet możliwość posłania nas za to do więzienia na okres maksymalnie roku. Jeśli opady śniegu są więc naprawdę duże, a na dachu pojawia się kilkunastocentymetrowa warstwa białego “puchu” (w praktyce śnieg jest bardzo ciężki!), lepiej od razu zabrać się za odśnieżanie. Zsuwający się z dachu śnieg jest bowiem bardzo niebezpieczny - mówiąc pokrótce, “działa” on dokładnie tak, jak górska lawina. Gruba, zbita warstwa zmrożonego śniegu może więc nie tylko zniszczyć czyjeś mienie, ale nawet pozbawić kogoś życia. Patrząc na to z takiej perspektywy, obowiązek usuwania śniegu z dachu w zabezpieczonych warunkach wydaje się chyba już nieco bardziej zasadny.

W gorącej atmosferze

A jak chronić przed zimą rynny? Nikt nie chciałby przecież, żeby na wiosnę okazało się, że elementy te są całe popękane, zatkane i ogólnie nieprzydatne do dalszego użytku. Oczywiście, dzisiejsze systemy rynnowe znacznie różnią się jakością od tych, które produkowano dawniej, lecz mimo wszystko, w warunkach zimowych wymagają one specjalnego traktowania. Doskonałym pomysłem jest np. wprowadzenie do rur specjalnych kabli grzejnych - rozpuszczą one lód i śnieg, a powstała woda wypłucze niektóre z osadów. Tak przygotowany dom spokojnie stawi czoła nawet największej zimie stulecia!